W grupie 926 tysięcy osób, które zatrudnione są w sektorze transportu i gospodarki magazynowej, tylko co piątym pracownikiem jest kobieta – wynika z raportu GUS poświęconego aktywności ekonomicznej ludności naszego kraju w III kwartale ubiegłego roku. Czy popularność teorii gender przełoży się na większą dostępność „męskich” zawodów dla kobiet?
Szokuje konserwatystów, widnieje w co drugim nagłówku najbardziej poczytnych gazet w Polsce. Teoria gender - jeden z najbardziej kontrowersyjnych tematów debaty publicznej - wywołuje poruszenie nie tylko wśród przedstawicieli Kościoła i polityki, ale również na rynku pracy. Mówi o równości płci, przeciwstawiając się stereotypowemu przypisywaniu ról społecznych ich przedstawicielom. W praktyce, dąży do zrównania zarobków kobiet i mężczyzn na podobnych stanowiskach oraz swobody podejmowania zatrudnienia bez względu na jego charakter. Czy te postulaty mają rację bytu w zderzeniu z rzeczywistością? Czy poszczególne zawody są „męskie” i „damskie” tylko ze względu na nasze przyzwyczajenia?
Pracownik dobry, ale w teorii
W badaniu „Zawodowa rola kobiet w społeczeństwie obywatelskim”, za branże zmaskulinizowane uznano m.in. budownictwo, rolnictwo, przemysł oraz transport i gospodarkę magazynową. W tych segmentach rynku znajomość pojęcia gender mainstreaming, czyli polityki równości płci jest najsłabiej znane. Wśród przedstawicieli przedsiębiorstw logistycznych, tylko 11,3% zetknęło się z tym określeniem. Wyniki nie mogą zaskakiwać w zestawieniu ze strukturą zatrudnienia w tych branżach. Jak podaje GUS, wśród operatorów maszyn i urządzeń, kobiety to zaledwie kilkanaście procent. Dziwi natomiast, że pomimo tak niskiego odsetka pań zatrudnionych zawodzie, aż 54% przedsiębiorców twierdzi, że są one bardziej dokładne w pracy niż mężczyźni. Przeciwny temu poglądowi jest co dziewiąty z nich. Co ciekawe, badania dotyczące kwalifikacji i predyspozycji zawodowych kobiet potwierdzają słuszność przekonań pierwszej grupy respondentów. Jakim więc pracownikiem jest kobieta?
Kobieta – operator idealny?
W koordynowanych przez Polskie Towarzystwo Polityki Społecznej badaniach na temat adekwatności wykształcenia i kwalifikacji kobiet w stosunku do zapotrzebowania na rynku pracy, wyodrębniono typowe cechy, jakimi w środowisku pracy odznaczają się panie oraz panowie. Wśród atrybutów, wskazywanych przez pracodawców jako kobiece, znalazły się m.in. odpowiedzialność, punktualność oraz rzetelność w wykonywaniu pracy. Na równi z mężczyznami „płeć piękna” charakteryzuje się natomiast chęcią podnoszenia kwalifikacji zawodowych oraz umiejętnością pracy w zespole. – Dzięki postępującemu rozwojowi technologii stosowanych w urządzeniach transportu wewnętrznego, zadania z zakresu intralogistyki, bardziej niż siły fizycznej wymagają opanowania i precyzji. Zanika więc czynnik, dla którego dawniej to panowie byli predestynowani do pracy w magazynie – tłumaczy Katarzyna Hoeffler, Dyrektor Działu Serwisu STILL Polska, producenta wózków widłowych. – Być może w niedalekiej przyszłości struktura zatrudnienia wśród operatorów zacznie się zmieniać. Według badań kobiety są ostrożniejszymi kierowcami. Przywiązują większą wagę do zasad ruchu, rzadziej też są sprawcami kolizji – dodaje. Tezę potwierdzają statystyki Centrum Bezpieczeństwa Ruchu drogowego, dotyczące częstotliwości wypadków drogowych. O ile mężczyźni powodują wypadki średnio co 4,7 mln przejechanych kilometrów, kobietom przydarza się to raz na 6,7 mln.
Ambitne i wykształcone
Wartą odnotowania kwestią są również ambicje zawodowe kobiet i ich chęć do podnoszenia kwalifikacji. W wspomnianym już badaniu PTPS zapytano o cechy, które określają potencjał pracownika. Aż 85% ankietowanych kobiet za ważne uznaje posiadanie specjalizacji zawodowej oraz niezbędnych kompetencji. Dość wysoko cenią również otwartość na podnoszenie kwalifikacji (83%) oraz wyższe wykształcenie (75%). Chęć zawodowego rozwoju jest istotnym atutem w przemyśle, intralogistyce i innych branżach dynamicznie wdrażających nowe rozwiązania. Wygląda więc na to, że kobiety mają wszelkie kompetencje, by odnaleźć się na typowych dla tych segmentów stanowiskach.
Trudno dziś sobie wyobrazić, by 5-latka zapytana o, to kim chce być w przyszłości odpowiedziała: „operatorem wózka widłowego”. Jednak kto wie, może moda na gender zaowocuje zwiększeniem liczby Pań chętnych do pracy w intralogistyce i innych „męskich” branżach?